Fakty

Gotowanie

Człowiek jest jedyną istotą na Ziemi, która gotuje swój pokarm. Jest rownież jedyną, która choruje na choroby przewlekłe. Żadne inne stworzenia nie cierpią na alergie, otyłość, astmę, choroby wieńcowe, cukrzycę, artretyzm, choroby układu trawiennego czy raka, poza ludźmi i zwierzętami karmionymi przez ludzi przetworzonym i zniszczonym termicznie pseudo jedzeniem.

Gotowanie to zabijanie, to termiczne niszczenie pożywienia - pasteryzacja odbywa się powyżej 70°C, gotowanie to około 100°C, pieczenie około 200°C. Jedzenie zniszczone termicznie nie jest naturalnym pokarmem czlowieka, jest bardzo ubogie w wartości odżywcze i ciężkostrawne. Podczas obróbki termicznej ginie większość witamin i innych wartości odżywczych. W temperaturze około 50 stopni Celsjusza giną wszystkie enzymy.

Trawienie to proces, który kosztuje nas najwięcej energii. Trawienie surowego posiłku trwa od 15 minut do 2 godzin, podczas gdy trawienie posiłku zniszczonego termicznie trwa od 8 do kilkunastu godzin! Surojad produkuje dziennie pół litra soków trawiennych, w przeciwienstwie do człowieka na gotowanej diecie, który musi wytworzyć 7 litrów dziennie.

Braki enzymów i witamin, obciążanie i zakwaszanie organizmu a w efekcie niedożywienie powodują osłabienie, stany zapalne oraz niedotlenienie narządów i tkanek, co prowadzi do wycięczenia, braku energii, podatności na infekcje i choroby takie jak otyłość, anemia, choroby układu krążenia, cukrzyca i wiele innych z nowotworem włącznie.

Czym są enzymy i dlaczego są ważne

Enzymy składają się głównie z białek i znajdują się we wszystkich organizmach żywych. Wspomagają wszelkie reakcje biochemiczne i metaboliczne w organizmie (np. trawienie a także wzrok i słuch) poprzez przyspieszenie reakcji i obniżenie strat energii. Krótko mówiąc, bez enzymów nie moglibyśmy funkcjonować.

Nasz organizm posiada zapasy enzymów, ale nie są one wieczne. Przy spożywaniu gotowanych posiłków nasz organizm nie dostaje enzymów z zewnątrz i zmuszony jest wykorzystywać własne zasoby. Gdy jesteśmy młodzi, nie odczuwamy tego, ale gdy się starzejemy a nasze zapasy enzymów uszczuplają się (zaczyna się to z reguły około trzydziestki), wtedy zaczynamy odczuwać brak energii i osłabienie organizmu, pogarszające się samopoczucie, nasza skóra traci naturalną sprężystość i blask, nasilają się choroby.

Nasze ciało i jego pH

Odczyn pH to odczyn kwasowo-zasadowy. Neutralne pH wynosi 7, pH od 0 do 7 to odczyn kwasowy, a od 7 do 14 – zasadowy. Na obrazku poniżej znajduje się przykładowa skala pH. Nasze ciało, a dokładniej nasza krew, nieustannie stara się osiągnąć stan równowagi lekko zasadowej (alkalicznej) przy pH około 7,3–7,5. Aby to osiągnąć, wydobywa z jedzenia wartości odżywcze, które mają właściwości zakwaszania lub alkalizowania krwi. Jeśli nie ma tam wystarczającej ilości wartości odżywczych do utrzymania tego lekko alkalicznego środowiska, są one pobierane z zapasów znajdujących się w kościach i innych miejscach organizmu. Kiedy nasze rezerwy wartości odżywczych kończą się, nasz wewnętrzny obszar biologiczny staje się pożywką dla chorób przewlekłych. Właśnie wtedy medycyna oferuje nam liczne lekarstwa. Jednak o wiele lepsza jest zmiana diety i rozpoczęcie włączania alkalizującego jedzenia do naszych posiłków.

Przykłady jedzenia zakwaszającego:
cukier, jajka, ryby, mięso, sery, ryż, ziemniaki, makaron, kawa, pieczywo, wino, piwo, czarna herbata, czekolada, ocet, napoje typu cola.

Przykłdy jedzenia alkalizującego:
ogórek, nasiona chia, figi, kiełki, daktyle, marchew, buraki, migdały, awokado, brokuł, kalafior, kapusta, zielenina (jarmuż, szpinak, pietruszka itd.), rodzynki, cytryna, pieprz Cayenne, melony (cantaloupe, miodowy, arbuz).

Każda osoba cierpiąca na raka ma zbyt niskie pH (zakwaszony organizm). Dr. Otto Warburg otrzymał w 1931 Nagrodę Nobla za udowodnienie, że nowotwór nie przetrwa w alkalicznym, bogatym w tlen środowisku, a rozwija się w środowisku zakwaszonym, ubogim w tlen.

tabela pH

Leukocytoza (po)trawienna („śpiączka spożywcza”)

Obróbka termiczna niszczy strukturę cząsteczek pokarmu i nasz organizm odbiera gotowane jedzenie jako ciało obce. Dochodzi do zjawiska leukocytozy, czyli do zwiększenia liczby białych krwinek tak jak podczas infekcji, zakażenia, czy stanu zapalnego, co jest naturalną reakcją obronną organizmu. Termicznie zniszczone jedzenie jest dla nas w większości bezużyteczne. Cokolwiek jest skonsumowane, a nie może być strawione lub magazynowane, musi być usunięte jako odpady. Jedzenie gotowanej żywności produkuje tak wiele substancji odpadowych w ciele, że nasze organy eliminacyjne nie potrafią nadążyć i odpady gromadzą się, co prowadzi do niewydolności tkanek i organów. Wystarczy, aby nieco ponad połowa każdego posiłku była surowa (przynajmniej 51%), żeby nie doszło do leukocytozy.

Co jedzą witarianie

Jedzenie bez ognia – produkty niezniszczone termicznie, czyli na surowo; w postaci niezmienionej, nieprzetworzone przemysłowo. Także jako sałatki, soki, szejki lub suszone w temperaturze do 45 stopni Celsjusza oraz np. surowe desery (czekolada, lody, ciasta), zupy, pasty itp. (zobacz zdjecia).

Staramy się unikać produktów modyfikowanych genetycznie oraz traktowanych pestycydami i innymi środkami chemicznymi oraz wysoko przetworzonych a także spożywać produkty organiczne i sezonowe. Nie jemy rafinowanego cukru ani rafinowanej soli, konserwantów, polepszaczy smaku i zapachu, sztucznych słodzików i innych szkodliwych substancji, jak aspartam, glutaminian sodu itd.

Inaczej mówiąc odżywiamy się pokarmem właściwym biologicznie oraz stworzonym przez naturę a nie w laboratorium.

piramida

Dlaczego witarianie jedzą surowe jedzenie

Surowe produkty pochodzenia roślinnego są przez nasz organizm rozpoznawalne i lekkostrawne, niemal całkowicie użyteczne dla ciała i zaopatrują we wszystkie substancje odżywcze, których ciało potrzebuje. Surowe pokarmy je się w mniejszych ilościach, trawi się szybciej i nie traci się takich nakładów energii jak przy posiłkach zniszczonych termicznie. Surojadzi lepiej śpią, bo ich organizmy podczas snu regenerują się, zamiast tracić energię na trawienie. Umysł pracuje lepiej, bo jest dotleniony, waga wraca do normy, skóra i oczy odzyskują witalność i blask. Surowi weganie są odporni na infekcje i choroby, a ewentualne przeziębienie trwa 1 do 2 dni, a nie 1 do 2 tygodni.

Witarianie nie mają problemów trawiennych jak zgaga, niestrawność, zaparcia, wzdęcia, czy zatrucia pokarmowe. Surowe produkty roślinne są najlepszym lekarstwem w myśl słów Hipokratesa, ojca medycyny: „Niech pożywienie będzie twoim lekarstwem, a lekarstwo pożywieniem”. Nasze ciało jest najlepszym lekarzem i ma zdolności samoleczenia, jedyne co musimy zrobić, to nie przeszkadzać mu w prawidłowym funkcjonowaniu.

Dlaczego witarianie nie jedzą mięsa

Człowiek nie jest ani wszystkożerny, ani mięsożerny. Organizmy klasyfikuje się pod względem fizjologii, w związku z czym człowiek jest ssakiem roślinożernym, a dokładnie owocożernym. Jest to fakt, a nie przedmiot spekulacji lub wierzeń. Uzębienie ludzi jest najbardziej zbliżone do naszych pierwotnych kuzynów, którzy wszyscy byli owocożerni. Ludzki układ trawienny nie jest przystosowany do trawienia mięsa, tylko produktów roślinnych. Jelita ludzi, podobnie jak innych roślinożerców, są długie i o skomplikowanej budowie, podczas gdy jelita mięsożerców są krótsze i prostsze, aby szybciej wydalić odpady po trawieniu surowego mięsa.

Mięso nie jest smaczne – nie jemy go na surowo, bez soli, przypraw, oleju, sosu, tylko po obróbce termicznej (pieczenie, smażenie) i z dodatkami barwników i polepszaczy smaku i zapachu, które mają dodatkowo działanie uzależniające.

Więcej informacji na stronie WIDEO.

Dlaczego witarianie piją mleka

Człowiek jest jedynym ssakiem spożywajacym mleko innego ssaka. Jest też jedynym, który spożywa mleko po okresie niemowlęcym. Mleko ludzkie jest dobre dla niemowlęcia, mleko krowie – dla cielęcia. Mleko ludzkiej matki zawiera niezbędne substancje potrzebne niemowlęciu głównie do rozwoju mózgu. Mleko krowie natomiast ma dużą zawartość tłuszczów nasyconych i wpływa głównie na przyrost masy ciała cielęcia, które po porodzie musi samo stanąć na nogi i szybko rosnąć. Krówka, w przeciwieństwie do człowieka, nie będzie musiała uczyć się mówić ani zdawać egzminów w szkole.

Spożywanie nabiału przez człowieka jest nie tylko nienaturalne, ale też niezdrowe. Wbrew powszechnej opinii, mleko krowie nie wzmacnia kości, tylko je osłabia, a w obszarach większego spożycia mleka jest też zwiększona zachorowalność na osteoporozę. W obszarach, gdzie nie ma mleka, nie ma też osteoporozy, ani innych chorób wynikających ze spożycia nabiału. Krowa ma mocne kości, bo żywi się surową trawą i to z niej czerpie np. wapń. Picie mleka powoduje wypłukiwanie wapnia z naszych kości. Mleko krowie zawiera niezdrowe nasycone kwasy tłuszczowe oraz hormony, antybiotyki, środki uspokajające i inne lekarstwa, którymi karmione są zwięrzeta i które trafiają do żołądków osób jedzących mięso i nabiał. Jogurt, twaróg, ser czy masło, to koncentrat z mleka – swoista bomba tłuszczowo-chemiczna.

Spożywanie nabiału jest główną przyczyną wielu innych chorób jak alergie, astma, egzema, kolka, infekcje uszu, trądzik oraz anemia dziecięca, ze względu na krwawienia wewnątrzjelitowe, do których może się przyczyniać a także artretyzm, zatwardzenie, choroba Leśniewskiego-Crohna, zatrucia pokarmowe, kamienie żółciowe i nerkowe, migrena, otyłość oraz nowotwory. Głównym powodem jest hormon IGF-1, przyśpieszający wzrost cieląt. Nieduży wzrost IGF-1 u ludzi zwiększa ryzyko zachorowania na kilka rodzajów raka. Im więcej nabiału spożywasz tym wyższy masz poziom IGF-1.

Spożywanie nabiału jest rozpowszechnione głównie w Europie i Ameryce. Ponad 70% ludzi na całym świecie nie spożywa mleka ani jego przetworów. Większość ludzi ma naturalną nietolerancję laktozy (cukier mlekowy) i alergię na kazeinę (białko mleczne). Obszerniej na ten temat na stronie VIDEO.

mleko

Skąd witarianie biorą białko

Ludzkie zapotrzebowanie na białko jest faktycznie bardzo niewielkie. Nadspożycie białka wnosi daleko większą groźbę dla naszego zdrowia niż niedostarczenie go w wystarczającej ilości. Prawdą jest, że praktycznie niemożliwe jest mieć go za mało, a faktyczne przypadki niedoboru białka niemal nie istnieją w naszej kulturze. Gdy jesteśmy niemowlętami, rośniemy szybciej niż w jakimkolwiek innym okresie naszego życia, w związku z czym nasze zapotrzebowanie na białko jest największe w tym właśnie okresie życia. Jednak mleko z piersi zawiera bardzo małe ilości białka – od 1 do 4%, w zależności od wieku niemowlęcia (procentowe zmiany różnią się w różnych stadiach rozwoju dziecka). To nie przypadek, że owoce zawierają w przybliżeniu ten sam procent białka w ilości od 1 do 6%. Ponadto ważniejsze od białka są aminokwasy, z których składa się białko. Białko, które spożywamy, musi więc najpierw zostać rozbite na aminokwasy, aby mogło być strawione i zasymilowane. Spożywając produkty roślinne, przyswajamy duże ilości aminokwasów bez strat energii na rozkładanie białek.

Gotowanie jak narkotyk

Jedzenie pokarmu zniszczonego termicznie jest uzależnieniem, podobnie jak nikotyna, alkohol itp. Od dziecka jesteśmy uzależniani od posiłków o wysokiej zawartosci: cukru, wzmacniaczy smaku i zapachu, konserwantów i sztucznych barwników. To nie głód, ale nasze emocjonalne uzależnienia od jedzenia i nasze źle ulokowane wobec niego oczekiwania, że jedzenie powinno służyć nam jako rozrywka lub pocieszenie, motywują nas do przygotowywania jedzenia według zawiłych przepisów. Prawdziwy głód wymaga tylko bogatego w substancje odżywcze, nie gotowanego, biologicznie właściwego pożywienia. Przy odstawieniu gotowanego jedzenia nastepuje zespół odstawienny, tak jak w przypadku innych używek typu alkohol, papierosy, czy leki, co jest dowodem na to, jak nienaturalne i szkodliwe jest dla organizmu ludzkiego gotowane i przetworzone jedzenie.

Wraz z odtruwaniem organizmu od gotowanego jedzenia, jednocześnie z łatwością przechodzi uzależnienie od innych używek, polepsza się nasz stan zdrowia, nasze ciało samo zaczyna leczyć się z chorób i dolegliwości i wracamy do biologicznie właściwej dla nas wagi ciała.

Więcej na stronie VIDEO.

Podstawy

RAW

Surowe jedzenie to jedzenie bez ognia. Produkty spożywcze niezniszczone termicznie (poprzez gotowanie, pieczenie, smażenie, duszenie, pasteryzację itp.), czyli na surowo, w postaci niezmienionej, nieprzetworzone przemysłowo, ewentualnie minimalnie przetworzone (przy użyciu robota kuchennego, blendera, wyciskarki do soku), nigdy nie podgrzane powyżej 42 stopni Celsjusza.

Czy wszystko RAW jest raw? Czy wszystko surowe, jest naprawdę surowe? Słowo „RAW” (wymowa brytyjska ♪, wymowa amerykańska ♪), czy „surowe” nie są pojęciami zarezerwowanymi dla osób odżywiających się surowym jedzeniem. Surowy znaczy nie tylko nieugotowany.
Słowo RAW nie jest chronione prawem, nie jest nazwą własną i nie ma jednoznacznej definicji, co powoduje, że może być stosowane jako slogan reklamowy, czy chwyt marketingowy.
Niektóre gotowe produkty z napisem RAW (batoniki, czekolady, makarony itd.) wcale nie są surowe – są po prostu w ogólnym znaczeniu mniej przetworzone, niż artykuły z masowej produkcji. W razie wątpliwości najlepiej skontaktować się z producentem.

Ogólnodostępne „artykuły spożywcze”, przetworzone, gotowe produkty (w paczkach, torebkach, puszkach, słoikach, butelkach, kartonikach itd.) nie są surowe – są pasteryzowane lub gotowane, z dodatkiem chemii, konserwantów, pakowane w atmosferze modyfikowanej. Poza świeżymi owocami i warzywami trudno jest znaleźć surowy, nieprzetworzony pokarm w sklepie spożywczym.

Robiąc zakupy należy mieć na uwadze, że niektóre, również „świeże”, produkty mogą być np. poddane napromieniowaniu, przez co są martwe i pozbawione wartości odżywczych. W Polsce mogą to być nie tylko suszone grzyby, suszone warzywa i suszone przyprawy, ale także „świeże” ziemniaki, cebula, czosnek, pieczarki. Przy produktach importowanych zależy to od regulacji prawnych danego państwa. Napromieniowanie żywności ma na celu zahamowanie psucia się i zachowania na długo świeżego wyglądu. Np. świeże truskawki popsują się w ciągu kilku dni, a napromieniowane nie popsują się przez kilka tygodni.

Siarkowanie jest kolejną metodą konserwacji żywności. Celem siarkowania jest utrzymanie „ładnego wyglądu” suszonych i świeżych owoców (i warzyw) poprzez dodanie dwutlenku siarki, który wiąże się z fenolami w miąższu, aby uniemożliwić ich naturalne łączenie się z enzymami. Dwutlenek siarki (E220) może wywołać trudności w oddychaniu, podrażnienie dróg oddechowych, skurcze oskrzeli, opuchnięcie twarzy, wysypkę, astmę, zmiany funkcjonowania płuc, pogorszenie wad serca oraz może zaszkodzić rozwojowi płodu. Siarkowane mogą być nie tylko soki, przeciery, wina, marynaty, ale suszone, a także świeże owoce i warzywa – np. liczi z Madagaskaru albo suszone i siarkowane morele (niesiarkowane suszone morele są brązowe, a nie jaskrawo pomarańczowe!).

„Im dłuższe życie twojego jedzenia, tym krótsze twoje.”

Dla przeciętnego producenta/sprzedawcy żywności priorytetem jest zarobek, a im dłuższa tzw. „przydatność do spożycia”, tym większy zysk, bo mniej strat. Stąd suszenie w wysokich temperaturach, stosowanie środków konserwujących i napromieniowanie żywności.

Surową żywność można kupić również w sklepach internetowych – lista na stronie SKLEPY.

Aby mieć stuprocentową gwarancję, że coś jest 100% surowe, trzeba to samemu przygotować, a najlepiej jeszcze samemu wyhodować.

Czy istnieje certyfikat Raw Food? Więcej poniżej w punkcie ↓ RAW vs. BIO.

RAW vs. BIO

RAW i BIO to dwa zupełnie odrębne pojęcia. Eko nie musi być surowe, surowe nie musi być eko.

BIO to certyfikat żywności z uprawy kontrolowanej ekologicznie, czyli przynajmniej w 95% produkowanej bez stosowania tradycyjnych pestycydów, sztucznych nawozów, chemikaliów, GMO (w przypadku roślin).
Nazwy bio(logiczny), organic czy eko(logczny) to słowa zastrzeżone. Logo produkcji ekologicznej w Unii Europejskiej (zielony listek) może znajdować się wyłącznie na produktach, którym przyznano certyfikat ekożywności.

Czy istnieje certyfikat gwarantujący surową żywność? Od grudnia 2018 roku istnieje w Europie stowarzyszenie surowej żywności Rawfood Association, które przyznaje certyfikat reallyraw produktom spełniającym kryterium zachowania temperatury (produktu jak i jego składników) poniżej 45°C podczas obróbki, transportu i przechowywania. Produkty te muszą być naturalne, wolne od chemii. Nie mogą to być produkty syntetyczne, poddane napromieniowaniu, GMO.
Dodatkowym wymogiem stowarzyszenia jest posiadanie przez produkty certyfikatu BIO. Więcej informacji w internetowej witrynie Rawfood Association.

Raw food & living food

Żywe jedzenie (living food) i surowe jedzenie (raw food) to dwie różne rzeczy. Surowe nie zawsze jest żywe, żywe nie zawsze surowe.

Surowe jedzenie to, krótko mówiąc, produkty niezniszczone termicznie poprzez pasteryzację, gotowanie, smażenie, pieczenie itd. Produkty te mogą zostać zamrożone lub ususzone (więcej informacji poniżej w punktach ↓ Suszenie oraz ↓ Mrożenie) i pozostaną surowe, ale już nie żywe.

Żywe jedzenie to produkty, które w momencie spożycia są żywe:

Każdego dnia po zerwaniu roślina zaczyna tracić cenne dla nas wartości odżywcze.

Surowy owoc po kilku dniach od zerwania – a dokładniej jego miąższ – nie jest już żywym jedzeniem, ale jego pestki są żywe.

Surowa kapusta leżąca w sklepie kilka dni lub tygodni od zerwania nie jest już żywa. Jeśli jednak zrobimy z niej kapustę kiszoną (bez pasteryzacji!) będzie ona zarówno surowa jak i żywa, dzięki kulturom bakterii powstającym podczas fermentacji.

Nawet jeśli nie mamy własnego ogródka, ani balkonu, możemy hodować w domu kiełki i trawy (trawa pszeniczna, jęczmienna) przez cały rok. W sklepach można kupić zioła, a nawet sałaty w doniczkach. Warzywa i owoce najlepiej kupować w całości, a nie obrane czy pokrojone.

UWAGA! Niektóre żywe produkty są sprzedawane jako RAW, mimo iż nie są surowe. Są to np. serki i jogurty z niesurowych orzechów, sos sojowy i miso, gdyż robione są one z ugotowanych nasion (więcej informacji poniżej w punkcie ↓ Przyprawy i inne produkty). Dzięki fermentacji produkty te stają się powtórnie żywe, ale nie są już surowe, ponieważ ich składniki były wcześniej zniszczone termicznie. Fermentacja nie cofa denaturacji. Obróbka termiczna niszczy strukturę cząsteczkową nieodwracalnie. Mimo to produkty te reklamowane są czasem jako RAW, co wprowadza konsumentów w błąd.

Owoce

Jak jeść owoce? Przede wszystkim dojrzałe! A jak rozpoznać, czy owoc jest dojrzały? Przede wszystkim po kolorze, ale też po konsystencji i zapachu, a potem po smaku. Po poznaniu smaku dojrzałych owoców, nie będzie się już chciało jeść niedojrzałych. Może owoc, który kiedyś wydawał ci się niesmaczny, był po prostu niedojrzały

Dojrzałe owoce są dzięki karotenoidom i antocyjanom: żółte, pomarańczowe, czerwone, fioletowe. Kolor zielony wynika z obecności chlorofilu, charakteryzuje niedojrzałe owoce i jest ich naturalnym kamuflażem. Niedojrzałe owoce nie nadają się do spożycia, nie są w pełni rozwiniętymi owocami, nie rozłożyły chlorofilu, nie przetworzyły skrobi w cukier, nie wytworzyły wszystkich wartości odżywczych, zakwaszają organizm i mogą być wręcz toksyczne. Dobrze wiemy, że im bardziej czerwone, tym bardziej dojrzałe, lepsze i smaczniejsze są np. truskawki. A jak jest z innymi owocami?

zielone banany są niedojrzałe, dojrzewające banany są żółte, a w pełni dojrzałe banany są żółte z brązowymi kropkami

zielone ananasy są niedojrzałe i nie dojrzeją po zerwaniu, ponieważ należą do owoców nieklimakterycznych (wyjaśnienie niżej); dojrzałe ananasy są złociste, żółtopomarańczowe i mają wyraźny, słodki zapach i smak, a ich rdzeń jest w przypadku bardzo dojrzałych owoców miękki, niełykowaty i jadalny; w przeciwieństwie do niedojrzałych ananasów nie wywołują pieczenia ani zaczerwienienia błon śluzowych jamy ustnej podczas jedzenia

zielone są niedojrzałe, a dojrzałe są żółte

zielone są niedojrzałe i kwaśne, a dojrzałe winogrona są żółte lub żółtopomarańczowe (złociste) i bardzo słodkie

zielone i twarde awokado jest niedojrzałe; miąższ dojrzałego awokado jest bardziej żółty niż zielony i daje się rozsmarować i zgnieść w ręce (zobacz filmik z awokado)

zielone oliwki są niedojrzałe, a świeże, dojrzałe oliwki mają kolor fioletowy (im ciemniejszy, tym dojrzalsze, podobnie jak śliwki węgierki). Tzw. „czarne” oliwki nie tylko nie są surowe, ale też niedojrzałe. To niedojrzałe zielone oliwki, które zostały „poczernione” – w roztworze alkalicznym potraktowane tlenem, następnie związkiem żelaza (glukonian żelazawy) i ugotowane. Dojrzałe surowe oliwki (suszone lub w zalewie) można kupić przez internet – lista sklepów w dziale SKLEPY.

dojrzałe są słodkie, miękkie i soczyste, da się je przepołowić, rozrywając gołymi rekami, a ich miąższ nie jest zielony, ani zielonkawy, tylko złocisty, żółtopomarańczowy

dojrzałe da się przepołowić, rozrywając gołymi rękami

twarde i chrupiące gruszki są niedojrzałe; dojrzałe gruszki są miękkie, soczyste i słodkie

Oczywiście od każdej reguły są wyjątki. Istnieją odmiany owoców. które pozostają zielone/zielonkawe, mimo iż są dojrzałe. Wtedy trzeba kierować się innymi aspektami, jak miękkość, zapach, kolor i konsystencja miąższu oraz smak.

Warzywa

Czy wiesz, że papryka, ogórek, pomidor, dynia czy oliwki to tak naprawdę owoce? Powstają z kwiatów i zawierają pestki (tak jak inne owoce), ale nazywamy je warzywami i nie dodajemy ich do sałatki owocowej.

Większość warzyw można spożywać na surowo. Poza tymi, znanymi nam z kanapek i sałatek, na surowo można spożywać również następujące warzywa: kalafior, brokuł, brukselka, cukinia, batat (słodki ziemniak), kukurydza i wiele innych. Łatwiej jest wymienić warzywa, które na surowo nie są jadalne:

  • ziemniaki (jadalne na surowo są natomiast: bataty, jicama, yam)
  • większość strączkowych: fasole, fasolka szparagowa, bób itd. (na surowo jadalny jest świeży groszek, skiełkowana fasolka Mung, skiełkowana ciecierzyca, skiełkowana soja)

Jednym z niedocenionych, ale bardzo ważnych dla nas warzyw jest zielenina. Zielone warzywa liściaste są bardzo wartościowe przede wszystkim dzięki zawartości chlorofilu. Sałata, szpinak, jarmuż, roszponka, a przede wszystkim dzikie zioła jak pokrzywa, mniszek lekarski, gwiazdnica, a nawet liście marchewki, kalarepy, brokuła to tylko niektóre przykłady cennych źródeł chlorofilu, minerałów i witamin. Można je spożywać w sałatce, w formie pesto, soku lub smoothie.

Więcej informacji znajduje się niżej w punkcie ↓ Zielone Smoothie.

Klimakterium

Świeże warzywa i owoce są żywe, pełne energii słonecznej i światła i, jak każdy żywy organizm, oddychają. Oddychanie to oddawanie i pobieranie dwutlenku węgla i tlenu. Ze względu na oddychanie, wytwarzanie etylenu oraz czas zbiorów owoce (i warzywa) można podzielić na tzw. klimakteryczne i nieklimakteryczne. Etylen – roślinny hormon dojrzewania i naturalny produkt metabolizmu roślin – to gaz, który wydobywa się z owoców klimakterycznych i wpływa na przyspieszenie dojrzewania.

Nieklimakteryczne są np.: truskawki, maliny, jeżyny, porzeczki, wiśnie, czereśnie, ananasy, liczi, winogrona, cytrusy, arbuzy, ogórki, papryki, oberżyny. Te owoce nie wytwarzają etylenu (lub wytwarzają go bardzo mało) i nie dojrzeją, jeśli zostaną zerwane przed osiągnięciem pełnej dojrzałości.

Klimakteryczne są np.: truskawki, maliny, jeżyny, porzeczki, wiśnie, czereśnie, ananasy, liczi, winogrona, cytrusy, arbuzy, ogórki, papryki, oberżyny. Te owoce nie wytwarzają etylenu (lub wytwarzają go bardzo mało) i nie dojrzeją, jeśli zostaną zerwane przed osiągnięciem pełnej dojrzałości.

UWAGA! Owoce klimakteryczne mogą jednak nie dojrzeć jeśli:

  • zostały zbyt wcześnie zerwane
  • były przechowywane w zbyt niskich temperaturach i doszło do ↓ Przechłodzenia

Przechłodzenie (chilling injury)

„Przechłodzenie” (ang. chilling injury) to nieodwracalne fizjologiczne uszkodzenie owoców (przede wszystkim tropikalnych oraz subtropikalnych) i zahamowanie procesów metabolicznych i biochemicznych poprzez wystawienie na działanie niskich temperatur. Dotyczy to dojrzałych jak i niedojrzałych owoców. Objawem przechłodzenia jest odbarwienie, wewnętrzne pęknięcia, nieodwracalne zahamowanie dojrzewania i wzrostu, utrata smaku, gnicie.

Przykład: przechowywanie bananów parę godzin w temperaturze poniżej około +13°C może wystarczyć, aby doszło do przechłodzenia. Takie banany można rozpoznać po szarej, jakby sinej skórce.

UWAGA! Używam słowa „przechłodzenie”, gdyż w języku polskim nie istnieje krótkie określenie tego zjawiska – znaleźć można jedynie długie sformułowanie: uszkodzenia spowodowane niskimi temperaturami. Niektórzy witarianie/frutarianie mówią o „przemrożeniu”, jednak nie jest to trafne określenie, gdyż mrożenie odbywa się w temperaturach ujemnych a uszkodzenia spowodowane niskimi temperaturami zachodzą już w warunkach chłodniczych, czyli w dodatnich temperaturach (od 0°C do +15°C), stąd „przechłodzenie”.

Hybrydy vs. GMO

Czy owoce bez pestek są genetycznie modyfikowane? Jaka jest różnica miedzy hybrydami i GMO?

Hybrydy powstają podczas krzyżowania dwóch podobnych do siebie gatunków. Krzyżowanie gatunków jest praktykowane od początków rolnictwa i występuje również w naturze u roślin i zwierząt również bez udziału człowieka. Poprzez zapylenie krzyżowe dwóch drzew zbliżonych gatunków uzyskuje się hybrydowe drzewo, które produkuje owoce mające najbardziej pożądane cechy.
Grejpfrut, pomarańcza, mandarynka, pomelo powstały na drodze krzyżowania ze sobą cytrusów. Truskawka to krzyżówka poziomki z chilijską truskawką. Prawie wszystkie dzisiejsze owoce i warzywa są efektem krzyżowania i selektywnej hodowli i różnią się drastycznie od ich starożytnych, dzikich odpowiedników. (Zobacz: filmik o warzywach i owocach kiedyś i dziś.)

GMO genetycznie modyfikowane organizmy – powstają w wyniku łączenia cząsteczek DNA z rożnych źródeł, często niespokrewnionych ze sobą gatunków, w celu zmiany genu organizmu w warunkach laboratoryjnych na drodze bioinżynierii. W ten sposób można wyhodować owoce i warzywa, które zawierają już w sobie „pestycydy”, których nie da się zmyć. Przykładem jest hawajska papaja odporna na wirusy, ale też kukurydza, soja i inne warzywa i owoce odporne na szkodniki, bakterie i grzyby.

Zielone Smoothie

Pomysł na zielone koktajl powstał z obserwacji dzikich szympansów, których geny są w około 99,4% takie jak nasze. Szympansy odżywiają się głownie owocami (około 50%) oraz zieleniną (około 40%), reszta to kora drzew, nasiona, insekty.

Z badań wynika, że średnio przeżuwamy każdy kęs około 10 razy, a powinniśmy około 30–40 razy. Aby wchłonąć taką ilość chlorofilu, jak ze smoothie lub soku, musielibyśmy przeżuć każdy kęs ponad 70 razy.

Spożywanie takiej ilości zieleniny może być przytłaczająca, dlatego powstał zielone smoothie. Zielone Smoothie składa się z owoców i zieleniny oraz wody. Na początku zaleca się dawanie większej ilości owoców i mniejszej ilości zieleniny, aby stopniowo przyzwyczajać się do smaku chlorofilu.

Sekret tkwi w prostocie – zielony koktajl to szybki i łatwy do zrobienia posiłek. O czym warto pamiętać:

  • jeden lub dwa rodzaje świeżej zieleniny (czytaj wyżej w punkcie ↑ Warzywa)
  • jeden lub kilka rodzajów świeżych dojrzałych owoców (czytaj wyżej w punkcie ↑ Owoce)
  • minimum jeden owoc, będący dobrym źródłem rozpuszczalnego błonnika (gruszka, mango, banan, śliwka, winogrono, truskawka, jagoda, cytrusy)

Przykładowe koktajle:

  • sałata rzymska + banan + truskawka
  • szpinak + mango
  • jarmuż + pomarańcza
  • pokrzywa + gruszka
  • bazylia + jagoda
  • kolendra + ananas + banan
  • mniszek lekarski + gruszka + śliwka
  • natka marchewki + winogrona

Czy mrożone owoce dodaje się do smoothie? Więcej w punkcie ↓ Mrożenie.

Sok czy smoothie

Warzywa i owoce możemy zjeść, ale też wypić. Jedzenie wymaga dokładnego przeżuwania, a ta naturalna umiejętność zanikła u nas poprzez trwające od wielu pokoleń odżywianie się głównie przetworzonym termicznie, zdenaturalizowanym i w pospiechu połykanym „pokarmem”. Każdy kęs powinien być kilkadziesiąt razy przeżuty i połykany w postaci upłynnionej, wymieszanej ze śliną, ponieważ trawienie rozpoczyna się w jamie ustnej, gdzie wydzielane są enzymy trawienne (np. ptyalina w ślinie).

Niektórzy zadają sobie pytanie, co jest lepsze: sok czy smoothie. Chodzi oczywiście o świeże soki z wyciskarki wolnoobrotowej (pionowej lub poziomej, jedno lub dwuślimakowej) oraz o świeże smoothie z blendera kielichowego o dużej prędkości obrotowej.

Sok powstaje w wyniku oddzielenia i usunięcia pulpy, czyli błonnika nierozpuszczalnego. Ułatwia to trawienie i przyspiesza wchłanianie wysoko skoncentrowanych substancji odżywczych.
Smoothie zawiera zarówno błonnik rozpuszczalny jak i nierozpuszczalny, który spowalnia proces trawienia, zapewnia bardziej trwałe uwalnianie składników odżywczych i na dłużej daje poczucie sytości.

Zalety (+) i wady (–) soków i smoothie:

Sok:
+ natychmiastowe uwolnienie składników odżywczych do krwiobiegu
+ odpoczynek dla układu trawiennego, co pozwala na wzrost i naprawę na poziomie komórkowym
+ spożycie większej ilości warzyw/owoców
+ nawadnianie organizmu (więcej w punkcie ↓ Woda poniżej)
– nie jest produktem pełnowartościowym (oddzielenie pulpy)

Smoothie:
+ wspomaga trawienie
+ pomaga usuwać toksyny przez układ trawienny
+ spowolnione uwalnianie cukru
+ reguluje cukier we krwi
+ zaspokaja poczucie głodu
– szybkie utlenienie
– krótka trwałość

Zaleca się spożywanie soków i smoothie bezpośrednio po zrobieniu, ponieważ dochodzi do utleniania i utraty wartości odżywczych, w szczególności witamin.
Jeśli nie jest to możliwe, należy przechowywać soki i smoothie w lodówce, w szczelnie zamkniętym szklanym naczyniu (słoik albo szklana butelka) wypełnionym możliwie po brzegi (jak najmniej powietrza miedzy powierzchnią płynu i zakrętką).
Smoothie – należy spożyć w ciągu maksymalnie 24 godzin.
Sok z sokowirówki – należy spożyć w ciągu maksymalnie 24 godzin.
Sok z wyciskarki wolnoobrotowej – należy spożyć w ciągu maksymalnie 3 dni.

Więcej informacji o blenderach i wyciskarkach na stronie KUCHNIA.

Przykłady wykorzystania pulpy po wyciskaniu soku: dodatek do sałatek, kompost, karma dla kaczek, suszone krakersy.

❗ UWAGA! Soki i Smoothie należy spożywać bardzo powoli. Zaleca się picie przez słomkę (najlepiej szklaną) lub jedzenie łyżką, przetrzymanie płynu w jamie ustnej przed połknięciem, a nawet gryzienie. Nasz mózg rejestruje stopień najedzenia również poprzez ilość przeżuć!

Zarówno soki i smoothie są stosowane w terapiach/postach płynnych.
Ze względu na swoje zalety nie można jednoznacznie stwierdzić, co jest lepsze i można spożywać codziennie zarówno soki jak i smoothie. Wszystko zależy od osobistych preferencji, możliwości, posiadanego sprzętu kuchennego, rodzaju produktów spożywczych oraz od aktualnych potrzeb organizmu.

Orzechy i pestki

Czy wszystkie orzechy i pestki są surowe? „Nieprażone”, „niesolone”, czy „naturalne” nie znaczy surowe. Nawet kupowanie niełuskanych orzechów i pestek niestety nie daje gwarancji, że nie były suszone w zbyt wysokich temperaturach (czytaj niżej w punkcie „Suszenie”). W razie niejasności najlepiej skontaktować się z producentem. A jeszcze lepiej, jeśli to możliwe, zbierać samemu.

Łatwo sprawdzić, czy np. nasiona słonecznika są surowe, bo wykiełkują w ciągu paru dni (czytaj niżej w punkcie ↓ Aktywowanie i kiełkowanie). Z orzechami jest trudniej – kiełkują miesiącami i nie w domowych warunkach.

Szczególną uwagę należy zwrócić na orzechy i nasiona importowane, egzotyczne:

popularnie zwane orzechami, są pestkami/nasionami rosnącymi na zewnątrz owoców drzewa nerkowca (spokrewnionego z mango). Produkcja na skalę przemysłową polega na poddaniu nerkowców obróbce termicznej (najczęściej jest to kąpiel w gorącym oleju), w celu zmiękczenia bardzo twardej łupiny i ułatwienia oraz przyspieszenia ich łuskania. Ogólnodostępne nerkowce nie są niestety surowe i potrafią być tańsze np. od powszechnie znanych nam orzechów włoskich.

Surowe nerkowce są łuskane ręcznie i bez obróbki termicznej. Jest to proces czasochłonny przez co surowe nerkowce (z reguły są one również organiczne/bio) są o wiele droższe niż inne orzechy.

Niemiecka firma Keimling, sprzedająca surowe jedzenie, pokazuje proces produkcji surowego masła orzechowego z surowych nerkowców od zbiorów, poprzez suszenie i łuskanie w Indonezji: https://youtu.be/Apc3vMHB_SU

Kolejny filmik — firma Lifefood: “Can Cashew Nuts Be Truly Raw?”: https://youtu.be/6jAXUtmL0BA

Surowe nerkowce, surowe masło orzechowe z nerkowców i inne surowe produkty można kupić w sklepach internetowych (wysyłka do Polski jest możliwa). Lista sklepów internetowych znajduje się w sekcji SKLEPY – proszę czytać opisy, ponieważ niektóre sklepy sprzedają również niesurowe produkty!

te pochodzące z USA są z reguły pasteryzowane. W razie niejasności najlepiej skontaktować się z producentem, ponieważ różne kraje mają rożne prawa dotyczące jakości i stanu produktów importowanych i eksportowanych (pasteryzacja, napromieniowanie). Migdały blanszowane, czy płatki migdałowe nie są produktami surowymi. W sklepach internetowych można kupić surowe migdały z Hiszpanii, Włoch lub Australii. Skórkę można z łatwością usunąć samemu po namoczeniu migdałów przez kilkanaście godzin w wodzie.

popularnie zwane orzeszkami ziemnymi, są nasionami rośliny z rodziny bobowatych rosnącymi w strąkach podziemnych. Ogólnodostępne są prażone, nawet te w łupinach, ponieważ nieprawidłowo przechowywane nasiona narażone na działanie pleśni mogą wytwarzać aflatoksyny. Surowe orzeszki ziemne są dostępne w sklepach internetowych – lista w sekcji SKLEPY.

mimo bardzo twardej łupiny są bardzo wrażliwe i po rozłupaniu wymagają przechowywania w chłodnym miejscu, np. w lodówce.

Lubisz jeść świeżo łupane orzechy? A może nie jesz orzechów lub pestek, gdyż są dla ciebie ciężkostrawne? Koniecznie przeczytaj następny punkt: ↓ Aktywowanie i kiełkowanie.

Aktywowanie i kiełkowanie

Orzechy, nasiona, pestki, ziarna mają naturalne mechanizmy obronne, dzięki którym są w stanie przetrwać niesprzyjające warunki (zimno, ciepło, brak wody). Te toksyczne substancje możemy jednak usunąć, imitując wiosnę. Aktywowanie to moczenie orzechów, nasion, pestek i ziaren w wodzie. Aktywacja trwa, w zależności od rodzaju nasion, od kilku do kilkunastu godzin np. ze szczyptą różowej soli kamiennej lub soku z cytryny.

Korzyści płynące z aktywowania orzechów i nasion:

  • usunięcie/zredukowanie kwasu fitynowego
  • usunięcie/zredukowanie tanin
  • neutralizacja inhibitorów enzymatycznych (enzymy trawienne i metaboliczne)
  • produkcja korzystnych enzymów
  • zwiększenie ilości witamin, zwłaszcza tych z grupy B
  • rozkładanie glutenu
  • ułatwienie trawienia
  • ułatwienie biodostępności i przyswajalności białek

Kiełkowanie to naturalny sposób zmiany nasionka w warzywo i jedna z najlepszych i najbogatszych w wartości odżywcze form pożywienia. Zdenaturyzowane, upieczone, napromieniowane lub wysuszone w zbyt wysokich temperaturach nasiona nie mają zdolności kiełkowania, gdyż są martwe.

Większość nasion moczy się przez około 8 godzin, np. przez noc (np. pestki słonecznika), ale niektóre potrzebują ponad 12 godzin (zboża, niektóre orzechy), a niektórym wystarczy tylko parę godzin (nerkowce, kasza gryczana nieprażona!). Nasiona konopi nie wymagają namaczania.

Po namoczeniu należy wylać wodę a orzechy, nasiona, pestki bardzo dokładnie wypłukać. Następnie można je:

  • zjeść – „na gęsto”, dodać do sałatki lub zmiksować z wodą na sos/dip (np. orzechy, migdały, pestki słonecznika lub dyni, czy nasiona konopi lub sezamu)
  • wysuszyć w celu przechowania na później lub zmielenia na mąkę albo do produkcji masła orzechowego
  • kiełkować dalej, przepłukując 2–3 razy dziennie wodą w celu wyhodowania kiełków (np. kiełki kaszy gryczanej, żyta, fasolki mung, ciecierzycy, soczewicy), zielonych kiełków np. (np. kiełki alfa-alfa, brokuła, rzodkiewki, rzeżuchy) lub mikro-zieleniny (np. słonecznik, groszek, trawa pszeniczna, jęczmienna).

Roślinny „nabiał”

Mleko, śmietanę, jogurt i ser można zrobić samemu na bazie roślin np. orzechów i nasion. Wystarczy oczyszczona woda i blender kielichowy o dużej mocy (więcej o sprzętach kuchennych w dziale KUCHNIA). A od proporcji, czyli od ilości wody, zależy konsystencja i rodzaj produktu ostatecznego. Więcej wody – mleko, mniej wody – jogurt lub sos, jeszcze mniej wody – ser. Niektóre orzechy i nasiona są delikatne i neutralne w smaku (nerkowce, makadamia, migdały), inne są bardziej intensywne i będą mieć wyraźny wpływ na smak, zapach, a także na konsystencję.

Najlepiej zacząć od jak najmniejszej ilości wody i stopniowo dodawać więcej, aby uzyskać wymaganą konsystencję i produkt końcowy. Nie zapomnij o aktywacji i płukaniu! (przeczytaj punkt wyżej: ↑ Aktywowanie i kiełkowanie).

Przykłady:

podstawa: np. migdały, nerkowce, makadamia lub inne orzechy, sezam, słonecznik lub nasiona konopi, niektóre zboża, albo miąższ młodego kokosa + woda w ilości kilkakrotnie większej niż ilość nasion (w proporcji np. 1:3 lub 1:4). Gotowe mleko roślinne można przecedzić przez gazę lub bawełnianą ściereczkę, aby pozbyć się niezmiksowanych resztek orzechów i zbóż. Pulpę po orzechach można wykorzystać np. do produkcji surowych krakersów, chlebków lub ciast.

Do mleka roślinnego można dodać słodzika (np. daktyl) i/lub przypraw (wanilia, cynamon itp.). Mleko roślinne można również zrobić przy użyciu masła orzechowego lub namoczonych wiórków kokosowych.

podstawa: np. orzechy, pestki słonecznika lub dyni, nasiona konopi, miąższ młodego kokosa + woda. Kwaśną śmietanę otrzyma się dodając świeżego soku z cytryny lub niepasteryzowanego octu (np. jabłkowego) oraz (np. różowej) soli kamiennej. Aby wyszła słodka śmietana, można dodać daktyli lub inny surowy słodzik.

robiąc śmietanę można dodać czosnku, ogórka, a po zblendowaniu – świeżych przypraw, ziół (np. koperek). Hummus można otrzymać ze słonecznika i wody z dodatkiem czosnku i tahini (masło sezamowe).

podstawa: np. nerkowce, migdały lub orzechy makadamia + woda, do tego olej, sok z cytryny lub ocet, odrobina słodzika (syrop z agawy lub daktyl), sól. Majonez i inne sosy/dipy można też zrobić np. na bazie awokado.

podstawa: np. nerkowce, makadamia, migdały lub inne orzechy, albo miąższ młodego kokosa + woda. Konsystencja trochę gęstsza niż śmietany. Więcej poniżej w punkcie „Kiszenie i fermentacja”.

serek topiony, fermentowany, twarożkowy, mozzarella, czy feta. Podstawa: np. makadamia, nerkowce, migdały, orzeszki piniowe + woda. Sery roślinne otrzyma się przy użyciu bardzo niewielkiej ilości wody w stosunku to orzechów. Ważne jest użycie blendera kielichowego o dużej mocy i prędkości obrotowej, w celu uzyskania jednolitej masy. Dodanie niewielkiej ilości babki płesznika spowoduje zagęszczenie masy, przez co można otrzymać serek przypominający w konsystencji topiony, lub, przy użyciu większej ilości, dającą się pokroić mozzarellę. Więcej informacji poniżej w punkcie ↓ Kiszenie i fermentacja.

Zachęcam do eksperymentowania. Wiele inspiracji oraz przepisów z dokładnymi proporcjami w dziale PRZEPISY.
Zdjęcia w dziale FOTO.

Grzyby

Na surowo można również jeść niektóre grzyby jadalne: pieczarki, portobello, boczniaki, kurki, czy shiitake. Grzyb herbaciany jest stosowany do produkcji napoju fermentowanego o nazwie kombucha (kombucza).

Kiszenie i fermentacja

Najbardziej popularną kiszone i fermentowane produkty to kapusta kiszona, ogórki małosolne i kiszone, zakwas z buraka, kimchi, kombucha, sery i jogurty. Kiszenie to jedna z metod konserwacji żywności, która posiada również wiele innych korzyści:

  • wspomaganie flory bakteryjnej jelita grubego
  • naturalnie podnosi zawartość witaminy A i C w fermentowanym pożywieniu
  • usuwanie toksyn z organizmu
  • naturalna redukcja cukru w fermentowanym pożywieniu
  • duża zawartość przeciwrakowej witaminy K2
  • ułatwienie trawienia poprzez produkcję enzymów trawiennych
  • wspomaganie układu odpornościowego

Poprzez własnoręczne kiszenie i fermentowanie mamy gwarancję, że to co jemy, jest surowe i nie miało kontaktu ze szkodliwymi chemikaliami ani tworzywami sztucznymi (np. plastik). Większość gotowych produktów jest pasteryzowana i z dodatkiem substancji chemicznych, konserwantów. Pasteryzacja zabija żywe kultury bakterii, czyli to, co w produktach kiszonych i fermentowanych jest najcenniejsze. W razie wątpliwości najlepiej jest skontaktować się z producentem.

Kapusta kiszona jest jednym z najprostszych kiszonek do zrobienia. Potrzebna jest tylko kapusta i sól (najlepiej kamienna). Kapustę należy poszatkować, posypać solą i ugniatać, aż zacznie wydzielać sok. Następnie przełożyć do słoika razem z sokiem i przykryć tak, aby kapusta nie wypływała ponad warstwę soku i postawić w ciepłym. Nie należy wypełniać słoików po brzeg, ponieważ potrzebne jest miejsce na gaz, który wydobywa się w trakcie fermentacji. W pierwszych dniach można raz dziennie odkręcić pokrywkę i wypuścić nadmiar gazu. Po około dwóch tygodniach kapusta kiszona jest gotowa i może być przechowywana nawet przez kilka miesięcy. Po otwarciu przechowywać w lodówce.

Do fermentacji kefiru, jogurtu czy serka można użyć kultur bakterii w proszku lub soku z kapusty kiszonej domowej roboty. Wszystko miksujemy w blenderze kielichowym na jednolitą masę o wymaganej konsystencji po czym przenosimy to słoika. Słoik odstawiamy na dzień lub dwa w ciepłe miejsce. Podczas fermentacji można zauważyć pęcherzyki powietrza. Następnie słoik należy wstawić do lodówki.
Do produkcji bardziej twardego sera można odsączyć nadmiar wody, wyciskając masę serową przez gazę lub bawełnianą ściereczkę. Należy wtedy dodać więcej kultur bakterii w proszku (lub więcej soku z kapusty) do blendera. Ser można przyprawić solą kamienną, czosnkiem w proszku, cebulą w proszku, ziołami, drożdżami odżywczymi. (Drożdże odżywcze nie są produktem surowym, lecz pasteryzowanym. Są używane jako przyprawa w kuchni wegańskiej i witariańskiej, w celu nadania np. bardziej serowego smaku).

Przy kiszeniu i fermentacji ważna jest higiena i sterylność – słoiki należny wyparzyć we wrzącej wodzie!

Suszenie

Rodzynki powstały przypadkiem około 2000 lat przed naszą erą, kiedy kiść winogron wyschła na słońcu. Suszenie, czyli dehydracja, jest jedną z metod konserwacji żywności, polegającą na usunięciu wody. Suszenie w niskich temperaturach jest czasochłonne i może trwać kilka godzin lub nawet kilka dni. Poprzez podniesienie temperatury skraca się czas suszenia, co przyspiesza produkcję. Artykuły spożywcze produkowane na skalę przemysłową są suszone w wysokich temperaturach. Często są one z dodatkiem substancji chemicznych, konserwantów, pakowane w tzw. atmosferze modyfikowanej lub siarkowane (np. suszone morele siarkowane są pomarańczowe, niesiarkowane – brązowe). W razie wątpliwości najlepiej jest skontaktować się z producentem.

Suszenie w wysokich temperaturach powoduje denaturację pożywienia oraz zabicie enzymów i większości wartości odżywczych. Aby przedłużyć życie żywności należy suszyć ją w odpowiednio niskiej temperaturze. Ta temperatura zależy od zawartości wody w pożywieniu oraz od czasu kontaktu pożywienia z temperaturą. Źródła podają ogólną temperaturę suszenia z zachowaniem enzymów w granicach do 42–47°C.

Do suszenia potrzebna jest odpowiednia temperatura oraz cyrkulacja powietrza. Im cieńsza warstwa, tym krótszy czas wysychania i mniejsze ryzyko wystąpienia pleśni, dlatego zaleca się pokroić owoce i warzywa w plastry. Żywność można suszyć na różne sposoby:

  • naturalnie: na świeżym powietrzu, na słońcu, ale też w domu w suchym, przewiewnym miejscu – na siatce do suszenia lub na nitce (tak suszyło się już kiedyś np. grzyby, czy zioła)
  • w dehydratorze, czyli w suszarce do żywności (z możliwością ustawienia temperatury poniżej 45°C), alternatywnie przy innym źródle ciepła – np. zimą, w sezonie grzewczym przy grzejniku

(Niektórzy suszą żywność w piekarniku z opcją nawiewu oraz możliwością ustawienia temperatury poniżej 45°C i przy uchylonych drzwiach piekarnika – jest to jednak metoda bardziej kosztowna i ryzykowna.)

Jedną z korzyści surowego jedzenia jest spożywanie świeżej, lekkostrawnej i nawadniających żywności. Suszone jedzenie jest odwodnione, w związku z czym może wyciągać wodę z organizmu i prowadzić do zaparcia, jeśli jest jedzone przez dłuższy czas i w dużych ilościach. Przy spożywaniu suszonej żywności należy pamiętać o dodatkowym nawadnianiu organizmu.

Mrożenie

Mrożenie to jedna z metod przechowywania i konserwacji żywności. Obniżenie temperatury produktów spożywczych spowalnia przemiany fizyczne, biochemiczne i mikrobiologiczne (więcej o tym wyżej w punkcie ↑ Owoce oraz ↑ Przechłodzenie).

Czy mrożonki są surowe? Niestety nie wszystkie. Produkowane na masową skalę mrożone warzywa, zielenina, grzyby i niektóre owoce są z reguły blanszowane, czyli poddawane obróbce cieplnej (para wodna, zanurzanie we wrzącej wodzie albo roztworze soli lub cukru bądź ogrzewanie mikrofalowe), której celem jest przede wszystkim zniszczenie enzymów, zachowanie koloru i wyglądu produktu. Dodatkowo (głównie przy owocach) mogą być stosowane również substancje chemiczne, cukier, przeciwutleniacze. W razie wątpliwości najlepiej jest skontaktować się z producentem.

Mrożąc jedzenie samemu mamy gwarancję, że jest surowe i bez chemii. Robiąc własne mrożonki należy pamiętać, że nie będą one tak długotrwałe, jak te przemysłowe. Niskie temperatury spowalniają psucie się pożywienia, ale nie w takim stopniu, jak tego potraktowanego chemią czy temperaturą.

Warzywa i owoce składają się w większości z wody (nawet do 97%). Woda, zamarzając, zwiększa swoją objętość. Mrożenie produktów o wysokiej zawartości wody powoduje pękanie ścian komórkowych. Właśnie dlatego po rozmrożeniu są one jak galaretka czy papka – fizycznie nastąpił ten sam proces, co podczas blendowania.

Mrożonki, podobnie jak produkty suszone, nie są optymalnym pożywieniem, więc nie powinny stanowić podstawy wyżywienia.

Przyprawy i inne produkty

Nie tylko nie jest surowy, ale też niezdrowy. Cukier stołowy nie ma nic wspólnego z cukrem w owocach. Przemysłowy cukier to wyizolowana i oczyszczona chemicznie substancja słodząca, która powoduje zakwaszenie organizmu. Spożywanie takiego cukru prowadzi do insulinooporności, podnosi ciśnienie krwi i może uszkodzić nerki oraz doprowadzić do przewlekłego stanu zapalnego, zaburza metabolizm, prowadzi do otyłości brzusznej, nieszczelnego jelita, zawiera wiele kalorii i żadnych wartości odżywczych, jest szkodliwe dla zębów, powoduje nadciśnienie, choroby nerek, cukrzycę, schorzenia wątroby, choroby serca i układu krwionośnego, chorobę Alzheimera, może przyczyniać się do raka.

Cukier występuje również pod innymi nazwami jak np. syrop glukozowy i jest dodawany do większości gotowych produktów. Wyizolowany cukier wpływa na mózg w podobny sposób jak kokaina oraz działa uzależniająco. Sztuczne słodziki są równie niezdrowe.

Cukier w świeżych, dojrzałych owocach jest niezniszczony termicznie ani chemicznie, jest organiczny, naturalny i przede wszystkim pełnowartościowy, bo spożywany z całym owocem, a więc razem z naturalnymi enzymami, witaminami, błonnikiem, aminokwasami oraz organiczną wodą, znajdującą się naturalnie w owocach. Dojrzałe owoce dostarczają organizmowi odpowiedniej ilości cukru. Świeże niesłodzone daktyle medjool zawierają ponad 60% cukru – to naturalne karmelki!

Podobnie jak cukier, to nienaturalna, niepełnowartościowa, wysoko przetworzona, wybielona, odizolowana substancja chemiczna z dodatkiem konserwantów i innych substancji (np. fluor), pozbawiona minerałów, która jest dodawana do większości gotowych produktów. Taka sól powoduje skoki ciśnienia krwi, zatrzymywanie wody i płynów, pogarsza a nawet może powodować chroniczny brak równowagi w organizmie jak cukrzyca, dna moczanowa, otyłość, problemy z nerkami, tarczycą i wątrobą, nadciśnienie, choroby serca, skurcze mięśni, obrzęk, udar, niewydolność serca, zespół napięcia przedmiesiączkowego, a nawet poważne zaburzenia układu nerwowego, takie jak lęk i depresja.

Sól jest częścią naszego organizmu – nasza krew to jednoprocentowy roztwór soli, co odpowiada stężeniu soli prehistorycznych mórz.

Naturalna sól (morska lub „himalajska”) zawiera oprócz chlorku sodu również minerały i mikroelementy.

  • (celtycka) sól morska – powstaje poprzez odparowanie wody morskiej, jest minimalnie lub wcale nieprzetworzona i zachowuje śladowe ilości minerałów, takich jak magnez, potas, wapń i inne składniki odżywcze.
  • różowa sól kamienna/krystaliczna (zwana himalajską) – mimo swej nazwy nie pochodzi z Himalajów, lecz z kopalni głownie w Pakistanie, ale też w Polsce. Jest nieprzetworzona i zawiera około 84 minerały. Niektóre korzyści ze spożywania różowej soli kamiennej: wspomaga funkcje tarczycy i nadnerczy, wspomaga ogólną równowagę hormonalną u mężczyzn i kobiet, wspiera metabolizm, wytwarza odpowiedni kwas żołądkowy, pomaga zrównoważyć poziom cukru we krwi, zmniejsza skurcze mięśni, ma właściwości przeciwhistaminowe.
    Seler naciowy posiada dużą zawartość sodu (ponad 30%) i jest używany jako naturalny zamiennik soli.
  • Kala namak – ajurwedyjska czarna sól – trydycyjnie stosowana w kuchni indyjskiej – jest używana w potrawach kuchni wegańskiej i witariańskiej ze względu na swój zapach imitujący ugotowane jajko. Kala namak nie jest produktem surowym. Według starożytnej metody ajurwedyjskiej czarna sól jest wytwarzana w Indiach poprzez podgrzewanie surowej soli razem z tradycyjnymi składnikami w naczyniach glinianych przez 18–24 godzin w temperaturze 801–1000 °C. W efekcie otrzymuje się różowobrązowe kryształy pachnące siarką.

Zimne tłoczenie, czy określenie Extra Virgin, nie są gwarancją surowej jakości. Przy produkcji nie użyto temperatury do podgrzania produktu, ale podczas prasowania/wyciskania mogą wytwarzać się wysokie temperatury. W razie wątpliwości najlepiej jest skontaktować się z producentem.

Olej z oliwek jest nierzadko mieszany z innymi, tanimi olejami roślinnymi i barwiony na zielono chlorofilem.

Surowe oleje można kupić w sklepach internetowych lub zrobić samemu. W sprzedaży dostępne są ręczne oraz elektryczne wyciskarki/prasy olejowe. Wyciskarka do soków Sana oferuje przystawkę do wyciskania oleju. Samemu można zrobić olej z pestek/nasion słonecznika, dyni, siemienia lnianego, konopi, sezamu itd.

Jest produkowane z reguły z prażonych orzechów, gdyż ułatwia to wydzielanie się oleju i wpływa na smak produktu. Surowe masła orzechowe można kupić w sklepach internetowych lub zrobić samemu przy pomocy blendera, robota kuchennego lub wyciskarki poziomej. Do kupienia są również prasy z kamiennymi walcami.

Powinny być suszone w niskich temperaturach. Niestety produkowane na masową skalę przyprawy i zioła są suszone w wysokich temperaturach (ok. 80°C). Najlepiej jest skontaktować się z producentem, kupić w sklepie internetowym, sprzedającym surowe produkty lub suszyć samemu, jeśli chcesz mieć gwarancję 100% surowej jakości.

Surowy nie jest jadalny. Produkty ryżowe (makaron ryżowy, papier ryżowy) nie są surowe – są produkowane z ugotowanego ryżu. Na surowo jedzony jest skiełkowany dziki ryż.

Nie jest surowy. Produkty sojowe typu sos sojowy są wytwarzane z ugotowanej soi, która następnie poddawana jest procesowi fermentacji. Butelkowany sos sojowy może mieć nazwę Tamari lub Shoyu. Jeśli w nazwie jest słowo Nama (Nama Tamari, Nama Shoyu) oznacza to z reguły, że sos nie jest pasteryzowany. Sos sojowy Nama nie jest surowy (raw food), ale jest żywy (więcej o tym wyżej w punkcie ↑ Raw food & living food).

Surowa soja jest jadalna w postaci kiełków.

Nie jest surowe. Miso robi się głównie z nasion soi, ale również np. z ciecierzycy, fasolki adzuki, zbóż, ryżu. Nasiona te są najpierw gotowane, a dopiero później poddawane procesowi fermentacji. Jeśli gotowe miso nie zostało poddane pasteryzacji można by określi je jako żywe (living food), ale już nie jako surowe (raw food). Fermentacja nie cofa denaturacji.

Produkty z korzenia/bulwy konjaku nie są surowe. Korzeń konjaku jest mielony, mieszany z wapnem gaszonym (wodorotlenkiem wapnia) i wodą w celu utworzenia żelu. Po ugotowaniu jest formowany na kształt ryżu, makaronu np. makaronu shirataki itp.

Woda

Nasz organizm składa się w większości z wody, dlatego tak ważne jest nawadnianie oraz jakość dostarczanej wody.

Najlepsza woda:

  1. Woda cząsteczkowa – najbardziej naturalna i biodostępna – znajduje się w owocach, warzywach, zieleninie liściastej, świeżo wyciskanych sokach; jest to też woda z młodego kokosa.
  2. Woda źródlana – czerpana bezpośrednio ze źródła (nie z plastikowej butelki!).
  3. Woda oczyszczona – woda z kranu ma niestety bardzo wysoki próg zawartości zanieczyszczeń a tzw. woda mineralna jeszcze wyższy. Na rynku dostępne są różnego rodzaju filtry. Niestety nie gwarantują one usunięcia zanieczyszczeń z wody wodociągowej, która zawiera budzące wątpliwości substancje, pozostałości leków i kosmetyków, trucizny i zarazki. Ponadto jest to woda martwa, nieorganiczna, która nie jest dobrze wchłaniana przez nasz organizm.

Najlepsze wyniki oczyszczania wody ma system odwróconej osmozy oraz destylacja parowa. W internecie można znaleźć więcej informacji o filtrach odwróconej osmozy oraz destylarkach parowych.

Uwaga – sprzedawana na rynku woda destylowana w kanistrach pochodzi z destylacji chemicznej i nie nadaje się do spożycia!

Ożywiania wody można dokonać przy pomocy np. kamieni szlachetnych lub leja wiru wodnego (lej hiperboliczny).

Posłowie

Dzisiejsza żywność jest wysoko przetworzona i pokazuje nam jak bardzo oddaliliśmy się od natury i naturalnego pożywienia.

„Żyjesz, żeby jeść, czy jesz, żeby żyć?”

Życie nie kreci się wokół jedzenia. Jedzenie nie jest najważniejsze, ale jest jednym z filarów zdrowia, obok słońca, wody, powietrza, wypoczynku oraz ruchu. Nie każdy ma za cel bycie 100% raw, ale warto posiadać wiedzę i świadomie dokonywać zdrowszych wyborów.

Wśród osób odżywiających się surowym jedzeniem można zaobserwować różnorodne tendencje/etapy. Są osoby odżywiające się lub dążące do odżywiania 100% surowego, ale też osoby jedzące głównie lub tylko częściowo na surowo. Osoby liczące kalorie. Osoby liczące zawartość białka, tłuszczu i węglowodanów w posiłkach. Osoby, które kierują się zasadami łączenia i niełączenia grup pokarmowych. Osoby, które nie jedzą surowego kakao, ponieważ to również jest stymulant, lub nie jedzą produktów śluzotwórczych, nawet tych surowych. Są osoby biorące suplementy diety i osoby niesuplementujące. Osoby jedzące tylko lokalne i sezonowe warzywa i owoce, albo osoby jedzące przez cały rok owoce i to tropikalne. Osoby preferujące smoothie, oraz osoby preferujące soki. Są osoby niejedzące żadnych, nawet najmniej przetworzonych produktów (nic suszonego ani mrożonego, żadnych smoothie ani soków, żadnego łączenia/mieszania ze sobą produktów, tylko jedzenie mono – pojedynczo, osobno, tylko rośliny, głownie owoce, tylko bio i dojrzałe) czyli tzw. rajskie jedzenie zwane też rajską dietą (paradise food/paradise diet). Są osoby praktykujące posty, post przerywany (intermittent fasten), kuracje. Są również osoby, które niczego nie jedzą, gdyż nie muszą, bo energię życiową czerpią z innego źródła (prana, bretarianizm).

Zachęcam do obserwacji samego siebie, pogłębiania wiedzy, szukania odpowiedzi oraz do zbierania własnych doświadczeń i dążenia własną drogą i własnym tempem do zdrowia i szczęścia z empatią i wyrozumiałością dla siebie i dla innych.


Więcej ciekawostek na blogu. Zapisz się do bezpłatnego newslettera i nigdy nie przegap nowych treści.

Ostatnia aktualizacja: 05.01.2024